Wiek to tylko liczba. Czyli o ludziach, którzy odnieśli sukces po trzydziestce

Rozmawiając ostatnio z moimi znajomymi, mam coraz częściej wrażenie, że dominuje pogląd o tym, że jeśli przed trzydziestym rokiem życia nie osiągnęło się sukcesu życiowego (rozumianego zarówno jako sukces zawodowy, jak i w życiu prywatnym), to jest się totalnym przegrywem. Człowiek po trzydziestce to już właściwie człowiek z wiekiem do trumny, powinien spisywać już testament, tylko właściwie po co, skoro nie ma żadnego (materialnego lub niematerialnego) dorobku? Osobiście uważam, że jeśli w ciągu pierwszych 12 lat swojego dorosłego życia nie zostałeś gwiazdą rocka, nie zbudowałeś domu, nie zrobiłeś doktoratu, nie zarobiłeś pierwszego miliona i nie założyłeś rodziny, to jeszcze nie znaczy, że powinieneś żyć ze świadomością życiowej porażki.

Uważam, że przekonanie, iż sukces życiowy może przyjść wyłącznie przed trzydziestką, to wynik z jednej strony późnokapitalistycznej presji na to, by być chomikiem obracającym swoim kołowrotkiem szybciej, niż inne chomiki, a z drugiej strony nowoczesnego kultu młodości według którego należy zaszokować ludzkość swoim talentem, a potem umrzeć mając góra 27 lat. I jest ono całkowicie błędne. Na poparcie mojej tezy przedstawiam subiektywny ranking osób, których kariera ruszyła na dobre dopiero po trzydziestce.

Sylvester Stallone

rocky_pub01_-_h_2015

W wieku 30 lat Sylvester Stallone nie osiągnął wiele. Marzenia o błyskotliwej karierze raczej się nie spełniały. Mógł pochwalić się niewielkim dorobkiem obejmującym występ w filmie pornograficznym, do którego angaż przyjął, by nie wylądować na ulicy. W końcu jednak postanowił sam napisać scenariusz filmu, samemu go nakręcić i wystąpić w nim w roli głównego bohatera. Film opowiadał o uderzająco podobnym do samego Stallone’a życiowym przegrywie imieniem Rocky, który dostaje szansę na sukces i wykorzystuje ją. Resztę tej opowieści wszyscy znamy: “Rocky” stał się oscarowym hitem i doczekał się kilku sequeli, z których każdy zarobił miliony monet. Potem Stallone nakręcił jeszcze kilka części Rambo i parę innych filmów akcji, które może nie uzyskały poklasku krytyków, za to sprawiły, że Włoski Ogier mógł kupić rezydencję ze stajnią, w której utrzymywał 80 koni. Osiemdziesiąt.

J.K. Rowling

jk-rowling-image

Gdy pierwsza część przygód Harry’ego Pottera trafiła na półki księgarń, J.K. Rowling miała 32 lata. Ale był to chyba akurat najmniejszy jej problem, biorąc pod uwagę, że była wówczas samotną matką żyjącą z zasiłku.

Lemmy Kilmister

rs-222649-GettyImages-85513871

Lemmy zaczął parać się graniem rock and rolla, gdy jeszcze był nastolatkiem. Później grał w zespole Hawkwind, który dzisiaj jest dość znany i uważany za kultowy. Ale nie oszukujmy się – prawdziwy sukces przyszedł dopiero, gdy założył Motörhead. Kiedy listy przebojów zostały zaatakowane przez pędzący niczym tornado “Overkill“, Lemmy miał 34 lata.

Harrison Ford

han-solo-return-of-the-jedi_612x380

O karierze Harrisona Forda wie każdy, każdy chyba słyszał o tym, jak był stolarzem w Hollywood, bezskutecznie próbując przebić się jako aktor. Wprawdzie grywał tu i tam, ale w momencie, gdy zagrał swoją pierwszą naprawdę dużą rolę w filmie niejakiego George Lucasa (fun fact – Lucas jest od Forda 2 lata młodszy, nie potrafię sobie wyobrazić, że George Lucas jest od kogokolwiek młodszy), zatytułowanym “Gwiezdne Wojny“, miał 35 lat. Potem już chyba nie mógł narzekać na brak propozycji, raczej zaczął narzekać na ich nadmiar. Bycie Hanem Solo, Indianą Jonesem, Rickiem Deckardem i Ściganym musi być dość czasochłonne.

Dave Kushner

23182_artist

Gitarzysta Velvet Revolver, podobnie jak Lemmy, grał w zespołach odkąd był nastolatkiem. Żaden z tych zespołów nie odniósł jednak zbyt wielkiego sukcesu. Ale nigdy nie wiadomo, kiedy los się odmieni. W wieku 36 lat Kushner został zaproszony przez Slasha, kumpla z liceum, który w między czasie osiągnął spory komercyjny sukces w zespole Guns N’ Roses, do udziału w nowym projekcie, jeszcze przez kilka miesięcy dojeżdżał na próby z roboty na budowie.

Stan Lee

7086434

Dzisiaj każdy wie, kim jest Stan Lee. Miliony ludzi w kinach na całym świecie oklaskuje kolejne cameo 94-letniego autora komiksów w kolejnych filmach Marvela. Ale nie zawsze było tak różowo – pierwszym komiksem, według scenariusza Lee, który odniósł sukces, była “Fantastyczna Czwórka“. Gdy ukazał się pierwszy zeszyt serii, Stan Lee miał 39 lat. Także następnym razem, kiedy pomyślicie, że ktoś, kto zbliża się do czterdziestki z pewnością jest nudziarzem, przypomnijcie sobie, że ktoś kiedyś wymyślił Spidermana i X-Menów wchodząc w piątą dekadę swojego życia.

Dave Wyndorf

7092256ff32a627ed0434a54d4cea3ed

Dave Wyndorf to wokalista i lider stoner rockowego Monster Magnet – jednego z moich najulubieńszych zespołów ever. Wyndorf przez lata grał koncerty dla trzydziestu osób, nagrywał demówki, płyty, a przy tym zatrudniał się w różnych prestiżowych miejscach, takich jak stacje benzynowe. Tytuły pierwszych EP-ek Monster Magnet, takie jak “Forget About Life, I’m High on Dope” czy “We’re Stoned, What Are You Gonna Do About It?” są chyba najlepszym świadectwem, że podchodzili do wolnego tempa rozwoju swojej kariery z dużą dozą dystansu i stoickiego spokoju. Może to dlatego mainstreamowy, komercyjny sukces przyniosła im dopiero ich czwarta studyjna płyta zatytułowana “Powertrip“. Wydana w momencie, gdy Dave Wyndorf miał 42 lata.

Samuel L. Jackson

1xRW0_f-thumbnail-100-0

Jak myślicie: ile lat ma Samuel L. Jackson? No, jest już pewnie jakoś po pięćdziesiątce…? You’re motherfuckin’ right, jest po pięćdziesiątce. Bo ma 69 lat. A to oznacza, że kiedy zagrał w “Pulp Fiction” 23 lata temu, chyba swoim pierwszym naprawdę znanym filmie, miał 46 lat. Czterdzieści sześć!

Sixto Rodriguez

top-49-influential-men-sixto-rodriguez-36-1088600-TwoByOne

Faktem jest, że amerykański piosenkarz odniósł pewne sukcesy będąc jeszcze dwudziestokilkulatkiem. Wydał dwie płyty, koncertował nawet w Australii. Ale jego kariera szybko przygasła, a Rodriguez wiódł zwykłe życie człowieka klasy pracującej. Musiał być mocno zaskoczony, gdy w wieku 55 lat odkrył, że z jakiegoś powodu jego popularność w Republice Południowej Afryki porównać można z popularnością Elvisa Presley’a w Stanach. Rodriguez zaczął na nowo koncertować i cieszyć się sławą. Nie wiedział jeszcze wtedy, że czeka go co najmniej jeszcze jedno miłe zaskoczenie. W 2012 roku, gdy piosenkarz miał już lat 70, na ekrany kin wszedł film zatytułowany “Sugar Man” opowiadający jego niesamowitą historię. W ciągu kilku miesięcy po jego premierze, Rodriguez z gwiazdy RPA awansował na gwiazdę formatu światowego.

Także… Następnym razem, gdy stwierdzicie, że jeśli nie osiągnęliście nic spektakularnego przed trzydziestym, albo czterdziestym, albo pięćdziesiątym rokiem życia, przeczytajcie jeszcze raz powyższą listę. Bo – zabrzmi to może jak farmazony trenerów rozwoju osobistego, ale trudno – sukces często przychodzi później, niż się go spodziewamy. I to czy masz 27, 30, 35 czy 50 lat nie ma tu żadnego znaczenia. No, chyba, że chcesz zrobić karierę w sporcie. Tutaj niestety wiek chyba akurat ma znaczenie.